Balkon, tak jak reszta mieszkania na początku, pięknem nie grzeszył, nie przesadzę nawet mówiąc, że odstraszał. Kafle były brzydkie, popękane, położone krzywo, do tego w zestawieniu z metalową barierką w kolorze rdzy wyglądał, no lekko mówiąc, słabo. Do tego podczas ogarniania mieszkania, trochę w wyniku skrajnie małej piwnicy, zaczął robić za magazyn, co tylko pogorszyło sprawę. Dopiero tej wiosny wzięliśmy się za ogarnięcie tej niewielkiej przestrzeni.
Na podłogę poszła sztuczna trawa. Uwielbiam ten wynalazek, jest przyjemna w dotyku, łatwo się sprząta, wyglada efektownie i jest niedroga, a bardzo trwała. Mogłabym nią wyłożyć w ogóle całe mieszkanie 😛
Przy liftingu balkonu zależało nam, żeby był przede wszystkim bezpieczny dla dzieci - szczególnie małego, który wspina się po wszystkim i jestem pewna, że próbowały się przecisnąć między szczeblami. Tutaj z pomocą przyszedł nam świetny fachowiec i tym samym mój Teść i obudował nam balustradę płytami poliwęglanu. Sprawdzają się super, bo chronią nas przed wzrokiem sąsiadów z naprzeciwka ale nie zabierają światła, do tego są łatwe w utrzymaniu czystości, odporne na temperaturę, a co za tym idzie, starczą na długie lata.
Musicie mi wierzyć, różnica nieziemska! Niestety nie mam zdjęć „przed” pełnego balkonu, mam za to foto podłogi, a szczeble pstryknęłam na balkonie sąsiadki 😁, żebyście mieli pogląd o czym właściwie mówię 😉
Dojdą jeszcze listwy wykończeniowe na górę i boki no i trzeba by się jakos urządzić... szukam inspiracji, jak zrobić to sensownie niewielkim kosztem, mam już kilka pomysłów, tylko czasu jakoś brak, może jeszcze w tym sezonie zdążę 😎
Do tego ława i składany zawieszany stolik ☺
OdpowiedzUsuńJest to jakas myśl 😉
UsuńPomysł na ukrycie podłogi balkonu pod sztuczną trawą - petarda! Chyba sama zastosuję takie rozwiązanie u siebie - dzięki za podpowiedź :)
OdpowiedzUsuń